Bunt dwulatka

Bunt dwulatka – jak przetrwać trudny etap z głową i sercem?

To nie jest złośliwość. To nie jest manipulacja.To po prostu rozwój.
Bunt dwulatka to jeden z najbardziej wymagających etapów w życiu rodzica, ale też kluczowy moment w rozwoju dziecka. Maluch zaczyna rozumieć, że ma wpływ na świat, ale… nie potrafi jeszcze dobrze zarządzać swoimi emocjami. Efekt? Krzyk, płacz, tupanie, histerie – często w najmniej odpowiednim momencie.

Co dzieje się w mózgu dwulatka?

To oznacza, że dziecko nie jest fizycznie gotowe do panowania nad emocjami. Gdy pojawia się frustracja (np. „nie mogę założyć sam buta”), dziecko zalewają emocje, którymi rządzi układ limbiczny (tzw. mózg emocjonalny). Krzyk, płacz i tupanie to dla niego naturalny sposób rozładowania napięcia – bo nie zna jeszcze innych.

Między 18. a 36. miesiącem życia mózg dziecka przechodzi intensywny rozwój. Kora przedczołowa – odpowiedzialna za logiczne myślenie, przewidywanie konsekwencji i regulację emocji – jest jeszcze bardzo niedojrzała.

Źródła naukowe, takie jak publikacje Daniel J. Siegel’a i badań z zakresu neuropsychologii rozwojowej, jednoznacznie wskazują:
Samoregulacja emocjonalna to umiejętność, która rozwija się latami – nie miesiącami.
Dwulatek nie robi tego specjalnie, on po prostu nie umie inaczej.

Jak możesz pomóc dziecku (i sobie)?

1. Zrozum, że to etap – i minie

To naturalna faza rozwoju – nie świadczy o błędach wychowawczych

2. Nazywaj emocje dziecka

„Widzę, że jesteś zły, bo nie możesz zjeść jeszcze jednego ciastka.”
Dziecko zaczyna uczyć się, że emocje mają nazwy – i że ktoś je rozumie.

3. Dawaj wybór tam, gdzie możesz

Dając dziecku możliwość wyboru (np. „Zjesz jabłko czy banana?”), wzmacniasz jego poczucie sprawczości i zmniejszasz napięcie.

4. Ustal jasne, spokojne granice

Empatia nie oznacza zgody na wszystko.
Możesz być ciepła i jednocześnie stanowcza: „Nie mogę pozwolić, żebyś bił. Widzę, że jesteś zły – pomogę Ci.”

5. Zadbaj o rytuały i przewidywalność

Dwulatek czuje się bezpieczniej, gdy dzień ma pewną strukturę. To pomaga jego układowi nerwowemu zachować spokój.
I najważniejsze...
To nie Ty masz się zmieniać. To świat dziecka się zmienia.

Twoja rola to być jego bezpieczną bazą – nawet, gdy właśnie krzyczy pod drzwiami, bo założyłaś „nie te skarpetki”.

Jeśli ten etap Cię przerasta – nie jesteś sama.
Wspieram rodziców takich jak Ty, nie tylko jako pedagog, ale też jako mama, która wie, jak bardzo potrafi to wszystko przytłoczyć.

📩 Potrzebujesz wsparcia?

Umów się na konsultację, jeśli:

  • nie wiesz, jak reagować,
  • boisz się, że robisz coś źle,
  • chcesz działać z większą pewnością i spokojem.
💛 Obserwuj @zapytaj_mamy po więcej treści, które pomagają rozumieć dzieci – nie oceniać ich.

Zapytaj Mamy
Joanna Jadach

kontakt@zapytajmamy.pl
NIP6842682813

© 2025 zapytajmamy.pl | Wszelkie prawa zastrzeżone | Projekt i realizacja: kukka.pl